środa, 25 kwietnia 2012

Jak Wojtek został strażakiem

Pobyt u dziadków okazał się dla Wojtka niezwykle kształcący. Dołączył bowiem do grupy przedszkolaków zwiedzających pobliską Straż Pożarną. 



  

 Nie dość, że dokładnie obejrzał wyposażenie wozu strażackiego, to jeszcze pan strażak pozwolił mu usiąść za kierownicą. 

- O, reno! - momentalnie i bardzo słusznie zauważył mój syn na widok znaczka marki Renault widniejącego na kierownicy wozu strażackiego.Godziny oglądania z tatą "AutoŚwiata" na nocniku nie poszły na marne:)
Potem zaczął opisywać inne "emelenty".

W końcu kazał  panu strażakowi zamknąć za sobą drzwi samochodu, by być już w pełni samodzielnym kierowcą. 
Taki z niego Strażak Sam :)
 

wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozmówki rodzinne cz. 2

Od jakiegoś czasu uczymy Wojtka angielskiego. Skutkuje to tym, że raz po raz pyta, jak to, co ma przed oczami, brzmi po angielsku. Ostatnio na przykład:
- Mamo, jak jest po zanesku "kalolyfel"?
- Radiator.
- Nie, "kalolyf", mamo.


Wczoraj pojechał na kilka dni do dziadków. W ich łazience, na półce stoi słoik z muszelkami, który Wojtek zwykł oglądać, siedząc na nocniku. Tym razem postanowił zaszpanować i mówi:
- To po zanesku jest "muszel".


Podczas tej samej rozmowy w łazience babcia mówi do Wojtka:
- Patrz, Wojtuniu, jaki dziadek uśmiechnięty, jak on się cieszy, że przyjechałeś.
Wojtek spojrzał dziadkowi głęboko w oczy:
- Ja tes.

środa, 18 kwietnia 2012

Rozmówki rodzinne cz. 1

- Może zjesz drugie śniadanie, synku?
- Nie mogem, tato, jestem teraz zapracowany. Jestem zajęty. Musem malować.
Mamo, wybies jakiś kolor.
- Może być czerwony?
- No właśnie. Miałem ochotę na cerwony.


W piaskownicy Wojtek obserwuje ślad swojego buta.
- Pats, mamo! Znalazłem ślad dinozarła!


Wojtek buduje z tatą garaż z kolorowych gąbek - zmywaków kuchennych.
Podnosi jeden z nich.
- Pats, tato, to jest taki emelent.


Ćwiczę pilates. Wojtek podchodzi i gdy wykonuję najtrudniejsze ćwiczenie,
zaczyna tarmosić moje włosy, krzycząc:
- Mój pilates!
Chwieję się i przewracam. Zaczynam się śmiać, a Wojtek:
- O, mój pilates się śmieje!
Ładna ksywka, prawda? Używa jej już kilka dni...


sobota, 14 kwietnia 2012

Autko klasy A!


Oto najnowszy model Autka! Solidna konstrukcja i finezyjna kolorystyka. Oryginalny projekt bazujący na motoryzacyjnej klasyce nawiązuje do sylwetki Fiata 500 i Volkswagena "Garbusa". Tym ozdobionym kwiatami cudem techniki klasy A my - dorośli - przenosimy się w szalone lata 60., a nasze dzieci docierają do granicy, za którą już tylko bajka...



Powyżej: widoki z boku, z przodu i z tyłu.
Autko w całości wykonane z jednej foremki po jajkach (karoseria, koła) i fragmentów przezroczystego pudełka po owocach (szyby), pomalowane farbami akrylowymi. Elementy połączone klejem butaprenem (kleimy pod nieobecność dziecka lub np. na balkonie!).
Na przedniej tablicy rejestracyjnej pozostawiony oryginalny napis, pierwotnie określający klasę jajek  :)

A tak samochód wyglądał przed malowaniem:
 





czwartek, 12 kwietnia 2012

Płyniemy w rejs

Dziś przedstawiam Wam zabawę, która może być dla dziecka powtórką z kolorów i kształtów, a także wspomóc jego zdolności manualne i pobudzić wyobraźnię.

Naszym twórczym działaniom poddały się zbierane od dawna - oczywiście na cele charytatywne - plastikowe korki od butelek. Stworzyliśmy obrazek o tematyce marinistycznej. Świetna zabawa również dla opiekuna, uwierzcie.


Po ułożeniu korków w kolorowy pejzaż Wojtek, a jakże, wcielił się w rolę samotnego marynarza dryfującego po pokoju w łódce - pudełku na zabawki. Jak on się jeszcze w niego mieści?!

Na dobranoc przeczytam mu świetny wiersz Natalii Usenko "Dywan" i już będę spokojna,
że we śnie popłynie tam, gdzie chce...

 DYWAN

Mam dywan w cudownym kolorze!
Mam dywan niebieski jak morze!
Pożegluję na nim wszędzie:
moje łóżko statkiem będzie,
miś - bosmanem, majtkiem - pies.
Hej! Ahoj! Płyniemy w rejs! 


Mam dywan niebieski, widzicie?
Ma kolor jak niebo o świcie!
Trzy poduszki to obłoki.
Lecę łóżkiem w świat szeroki,
taki wielki i daleki...
Widzę w dole lasy, rzeki.
Gwiazdy świecą bardzo blisko,
obok leci moje psisko,
a z daleka świeci lampa -
to jest nasze lądowisko!


Mój dywan to ósmy cud świata!
On pływa i mruczy, i lata!
A kiedy zasypiam, to czasem
jest wielkim Kosmosem i lasem,
i łąką się staje czasami.
Błękitną. Pachnącą kwiatami...